Z wiatrem! Nie pod wiatr! Więcej energii, mniej odpadów. Jest nowy plan [wideo]
Należąca do Grupy Enea Spółka Lubelski Węgiel Bogdanka podpisały z Grupą CZH umowę dotyczącą odzyskiwania węgla z hałd kopalnianych. Pilotażowa instalacja ma powstać na przełomie 2022 i 2023 roku. Docelowo 10 takich instalacji pozwoli uzyskać z hałd blisko milion ton węgla w ciągu roku. Surowiec będzie mógł być wykorzystany w elektrociepłowni, do procesów technologicznych, a nawet w budownictwie. Pozyskane tereny zostaną w przyszłości przeznaczone pod budowę odnawialnych źródeł energii.
Jak podkreśla Paweł Majewski, Prezes Zarządu Enea S.A., program nie posiada wad. W Polsce zidentyfikowanych jest ponad 150 hałd o średniej wielkości ok. 10 mln ton, w których zalega węgiel wraz z innymi minerałami. Instalacja pozwoli z każdego zwałowiska odzyskać od 8 do 15 % węgla, który jest w dzisiejszych czasach bardzo cennym towarem, a także pozytywnie wpłynie na środowisko, ograniczając pożary endogenne oraz pylenie. Zrewitalizowany teren zagospodarować będzie można na potrzeby odnawialnych źródeł energii m.in. farm fotowoltaicznych, wiatrowych czy instalacji do produkcji zielonego wodoru.
„W toku rozmów ze Spółką JSW Innowacje zostaliśmy zarażeni tym pomysłem rewitalizacji hałd. Jest to niezwykle obiecujące przedsięwzięcie. Rzeczywiście ten potencjał odzysku wydaje się, całkiem spory. Drugi element to jest sedno Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, czyli gospodarka w obiegu zamkniętym, a trzeci to jest kwestia jakości życia na Śląsku, mieszkanie w okolicy hałd nie jest najprzyjemniejsze. Jest to projekt pokazujący, że z jednej strony można mieć korzyści ekonomiczne, bezpieczeństwa energetycznego, ale też poprawić jakość powietrza i jakość życia.” – mówił Marek Dietl, prezes zarządu GPW, przewodniczący zespołu ekspertów gospodarczych Ministerstwa Aktywów Państwowych.
„To umowa ma bardzo duże znaczenie dla Bogdanki. Pamiętajmy, że w naszym przypadku, jeżeli eksploatujemy złoże, to około 30-35 % to jest odpad. Ten odpad jest u nas składowany na hałdzie bądź też w części przeznaczony do rekultywacji i są
z tym związane duże koszty. Więc każda inicjatywa, która powoduje zmniejszenie tego odpadu poprzez wykorzystanie w postaci odzysku węgla czy kruszyw, jednoznacznie oznacza powiększenie żywotności samej hałdy, czyli więcej czasu będziemy mogli tam składować, jak również obniżenie kosztów związanych z całym procesem składowania tego odpadu, jak i późniejszą rekultywacją terenów.” – zaznaczył Artur Wasilewski, p.o. prezesa zarządu Lubelskiego Węgla Bogdanka, z-ca prezesa zarządu ds. Ekonomiczno-Finansowych.
W opinii prof. Aleksandra Sobolewskiego dyr. Instytutu Technologii Paliw i Energii w Zabrzu węgiel odzyskany niczym nie różni się od węgla świeżo wydobytego, ma taki sam skład i posiada taką samą wartość opałową. Jedyną różnicą jest to, że jest on drobnoziarnisty, tzw. miał. Idealnie nadaje się jednakowo do elektrowni, elektrociepłowni bądź ciepłowni, do klasycznych kotłów energetycznych, może również służyć w procesach technologicznych np. w cementowni. Nie jest zaś zalecany do indywidualnych gospodarstw domowych, ze względu na swoją drobną budowę.
„Na Śląsku mamy przygotowane koncepcje projektu, że pójdziemy przez zgazowanie w kierunku wodoru, w kierunku uszlachetnionych innych paliw, także możliwości przetwórstwa węgla są bardzo duże. Dla Bogdanki jedną z bardzo ciekawych wersji byłoby do tego miału węglowego dostawić drugi klocek technologiczny, czyli dostawić instalację do peletyzowania węgla.” – dodał Sobolewski.