Musk i Trump zakopują topór wojenny: kulisy pojednania miliarderów

Według informacji publikacji Axios, jeszcze zanim Elon Musk zamieścił na platformie X oświadczenie o "żałowaniu" konfliktu z prezydentem Trumpem, doszło do rozmowy telefonicznej między nimi. Musk miał podjąć pierwsze kroki w kierunku załagodzenia sporu już dzień po wybuchu konfliktu, kontaktując się z wiceprezydentem USA, J.D. Vance'em, oraz szefową administracji Białego Domu, Susie Wiles. Szczególnie istotna okazała się rola wiceprezydenta Vance'a, który jest bliskim sojusznikiem Muska i którego kandydaturę na to stanowisko miał zasugerować sam Musk w trakcie kampanii prezydenckiej w 2024 roku. Vance znalazł się więc w trudnej sytuacji pośrednika między dwoma miliarderami.

Źródła bliskie Trumpowi donoszą, że prezydent był bardziej "zraniony" niż wściekły z powodu tego, co uważał za "zdradę" ze strony Muska. Trump miał sugerować swoim współpracownikom, że Musk prawdopodobnie był "na haju", kiedy go krytykował, nawiązując do artykułu w New York Times na ten temat. Bliski współpracownik Trumpa podkreślił, że trzeźwość i unikanie utraty kontroli są dla Trumpa kwestiami charakteru. Sam Trump wyraził nadzieję, że doniesienia o problemach Muska z narkotykami nie są prawdziwe.

Przeprowadzona rozmowa telefoniczna między Trumpem a Muskiem może być krokiem w kierunku ponownego zbliżenia. Obaj zdają sobie sprawę z korzyści, jakie mogą odnosić z dobrych relacji. Firma SpaceX, należąca do Muska, korzysta z rządowych kontraktów wartych miliardy dolarów. Z kolei Musk jest znaczącym darczyńcą kampanii prezydenckiej Trumpa, a jego wsparcie finansowe może wpływać na decyzje wielu republikańskich kongresmenów.

Źródło: Republika

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. 

Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube

Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB

Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X