To, co PO sprzedawało, PiS odkupuje. PKP Energetyka znowu narodowa! [wideo]
Jesteśmy świadkami kluczowej transakcji. Grupa PGE nabyła PKP Energetyka. To duży sukces, ocenił wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Strategiczne podmioty wracają w ręce państwa, dodał. Polska Grupa Energetyczna poinformowała, że za 1 mld 913 mln zł kupuje 100 proc. udziałów PKPE Holding. Dziś na transakcję zgodę wyraziła Rada Nadzorcza PGE.
"Naprawiamy błędy ekipy Donalda Tuska. Strategiczne podmioty wracają w ręce państwa. Od 7 lat repolonizujemy kluczowe spółki, wzmacniamy polską gospodarkę i bezpieczeństwo. Dzisiaj jesteśmy świadkami kluczowej transakcji. Grupa PGE nabyła PKP Energetyka. Duży sukces", napisał w środę Sasin na Twitterze.
Naprawiamy błędy ekipy @donaldtusk. Strategiczne podmioty wracają w ręce państwa. Od 7 lat repolonizujemy kluczowe spółki, wzmacniamy polską gospodarkę i bezpieczeństwo. Dzisiaj jesteśmy świadkami kluczowej transakcji. @Grupa_PGE nabyła PKP Energetyka. Duży sukces.
— Jacek Sasin (@SasinJacek) December 28, 2022
Pod koniec września 2015 r. ówczesny prezes PKP SA Jakub Karnowski informował, że została podpisana umowa sprzedaży PKP Energetyka z głównym nabywcą Funduszem CVC. Ustalona cena wyniosła 1 mld 965 mln zł, co po korekcie o dług spółki dało 1,41 mld zł. We wrześniu 2015 r. Komisja Europejska zgodziła się na przejęcie PKP Energetyki przez CVC Capital Partners.
Dbamy o bezpieczeństwo 🇵🇱❗️#PGE umacnia się na rynku energii - #PKPEnergetyka wraca w polskie ręce. Dzięki tej transakcji sprzedaż energii w #PGE zwiększy się o ok. 8 proc. rocznie, a wzrost przychodów o ok. 3 mld zł rocznie. #prowadzimywzielonejzmianie
— Polska Grupa Energetyczna (@Grupa_PGE) December 28, 2022
➡️https://t.co/rkYwqAkGQV pic.twitter.com/QW2qsFbpXN
PKP Energetyka była wówczas czwartym największym sprzedawcą energii w Polsce i największym nieposiadającym własnych mocy wytwórczych. Spółka odpowiadała za 5,3 proc. krajowej sprzedaży energii do odbiorców.
Najnowsze
Tusk planuje igrzyska na święta! Ziobro zostanie zatrzymany?
IPN przypomina: sprawiedliwość dosięgła tylko mały procent niemieckich zbrodniarzy wojennych
„Janusz z Polski”, czyli sieć kipi od komentarzy związanych z ubiorem Tuska w Angoli
