Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg zapowiedziała, że w przyszłym roku świadczenia emerytalno-rentowe wzrosną o ustawowy wskaźnik waloryzacji.
Na ten moment prognozowany wskaźnik waloryzacji wynosi 103,84 proc. Rzeczywisty wskaźnik waloryzacji emerytur i rent znany będzie jednak po podaniu przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego realnych wartości inflacji i wzrostu wynagrodzeń w 2020 r.
- Sytuacja w kraju w związku z pandemią jest wyjątkowa, dodatkowo przyszłoroczny wskaźnik waloryzacji emerytur i rent będzie znany dopiero w lutym 2021 r. W związku z tym w naszym projekcie przewidujemy rozwiązanie na wypadek, gdyby ten ogłoszony w lutym przyszłego roku wskaźnik waloryzacji okazał się wyższy niż 104,16 proc., przy świadczeniach najniższych, wzrost o gwarantowaną kwotę 50 zł – tłumaczy PAP minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
W takim przypadku do wszystkich świadczeń emerytalno-rentowych zostanie zastosowana waloryzacja procentowa w oparciu o rzeczywisty wskaźnik waloryzacji.
Zgodnie z projektem MRiPS, najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinne i renty socjalne mają być podniesione do 1250 zł, a renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy – do 937,50 zł.
Obecnie minimalna emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna wynoszą 1200 zł brutto. Renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy to 900 zł brutto.
Emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji od 1 marca.