Fed, amerykański bank centralny, zdecydował w środę o kolejnej podwyżce głównej stopy procentowej o 0,25 punktu procentowego. Jest to najmniejsza podwyżka od marca ub. r. i odpowiedź na spadająca inflację.
Jak podał w komunikacie Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC), przedział stopy funduszy federalnych został podniesiony do poziomu 4,50-4,75 proc.
Jest to decyzja zgodna z oczekiwaniami ekonomistów i komentatorów, którzy spodziewali się zmniejszenia tempa podwyższania w reakcji na opadający poziom inflacji.
A co w Polsce?
"Nie zamykamy cały czas, nie kończymy cyklu podwyżek stóp procentowych. Czekamy na ten styczeń i luty. Jest trudno dokładnie przewidzieć, co się będzie wtedy działo. Czy będzie 20 proc., czy wyższy wzrost cen, czy też będzie znowu bardzo dobra wiadomość" przed miesiącem szef NBP prof. Adam Glapiński.
"Cały czas mam nadzieję, że styczeń i luty nie będzie taki zły, ale jednak wszystko wskazuje na to, że będzie inflacja wyższa. Mam nadzieję, że to nie będzie 20 proc.", stwierdził 5 stycznia.
