„Tocząca się wojna na Ukrainie pokazała, jak strategiczną rolę z punktu widzenia nie tylko rozwoju gospodarczego, ale bezpieczeństwa państwa i regionu odgrywa kolej. Transport wojska, uzbrojenia, transport pomocy humanitarnej, amunicji, żywności, rannych żołnierzy, uchodźców przy wykorzystaniu kolei, ale też tego ciężkiego sprzętu." – mówił Rafał Zgorzelski, Członek Zarządu PKP S.A.

Przed oficjalnym otwarciem targów odbyła się konferencja prezesów PKP S.A. oraz Kolei Ukraińskich. Obaj mówili o współpracy, przyjaźni i solidarności w związku z trwającą wojną na Ukrainie.

„Od pierwszego dnia stanęliśmy w gotowości do udzielania wszelkiej pomocy humanitarnej, rzeczowej, organizacyjnej. Ponad dwa miliony obywateli Ukrainy skorzystało z bezpłatnych przejazdów pociągami PKP Intercity na terenie naszego kraju. Staramy się zintensyfikować współpracę w zakresie przewozów zarówno zboża, jak i wszelkich materiałów. Jesteśmy do dyspozycji naszych przyjaciół z Ukrainy." - podkreślił Krzysztof Mamiński, prezes PKP S.A.

„Polska od rozpoczęcia wojny jest naszym silnym partnerem, a Polska kolej jest silnym partnerem dla ukraińskiej kolei. Jestem wdzięczny za tę pomoc. Zawsze, jednak kiedy robi się wspólny biznes, są do rozwiązania różne problemy. Jestem przekonany, że przyszłość Ukrainy leży w Unii Europejskiej i mam nadzieję, że ukraińska kolej będzie zintegrowana z Europejską siecią kolejową. Wierzę, że polska i ukraińska kolej będzie mieć więcej wspólnych interesów". - dodał Ołeksandr Kamyszyn, prezes Kolei Ukraińskich.

Jak zaznaczył Zgorzelski, polska i ukraińska kolej pracują nad rozwiązaniami w kontekście transportu, przewozu ładunków m.in. zboża, ale i wielu innych komponentów. Istnieją dwa rodzaje torów, normalnotorowe tzw. Europejskie oraz szeroki tor, który w Polsce obsługuje PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa. Trwają prace nad tworzeniem rozwiązań, które umożliwią sprawniejsze przeniesienie pociągu lokomotywy z jednego toru na drugi oraz uruchomienia terminali dodatkowych, inter modalnych w celu upłynnienia transportu.

Na tegorocznych targach w gronie liderów światowego rynku kolejowego znaleźli się również polscy producenci tacy jak Pesa Czy Newag.

Pesa przedstawiła swoją lokomotywę manewrową, napędzaną paliwem wodorowym, która pojawiła się w towarzystwie mobilnej stacji tankowania wodoru PKN Orlen.

W pierwszym kwartale przyszłego roku lokomotywa wejdzie do użytku w Petrochemii w Płocku. Trwają również prace nad pojazdem pasażerskim, który byłby napędzany zarówno wodorem, jak i za pomocą trakcji elektrycznej.

„Jesteśmy w stanie dostarczyć pojazdy wodorowe, czyste, bez emisyjne, przyjazne środowisku, pojazdy z dostawą wodoru na lata i z dostawą mobilnych stacji tankowania czy też stacjonarnych, bo i takie w przeszłości Orlen będzie budować." – dodał Maciej Grześkowiak, dyrektor ds. projektów strategicznych i komunikacji Pesa Bydgoszcz.

Sukces odniosła również lokomotywa IMPULS 2 z superkondensatorowym zasobnikiem energii oraz Dragon 2, obie wyprodukowane przez nowosądecki Newag.

„Prezentujemy w tej chwili pojazd dwutrakcyjny, tzw. hybrydowy, czyli pojazd elektryczny i pojazd spalinowy. Przy pracy trakcji spalinowej zamontowaliśmy do pojazdu cały układ superkondensatora, który powoduje, że do prędkości 60 km/h już na odcinku ok. 1 km silnik spalinowy w ogóle nie pracuje, a superkondensator ładowany jest poprzez hamowanie pojazdu. Takie rozwiązanie jest zastosowane po raz pierwszy w Europie." – mówił Zbigniew Konieczek, prezes zarządu Newag.

„Dragon 2 jest to lokomotywa sześcioosiowa, wielosystemowa. Oprócz napięcia, które jest w Polsce, czyli 3 tys. woltów prądu stałego mamy możliwość poruszania się tą lokomotywą pod napięciem 25 tys. woltów prądu zmiennego, czyli w każdym innym kraju poza Niemcami, Austrią, bo tam jest 15 kV." – dodał Konieczek.


Piękne pociągi można zobaczyć w materiale BIZNES POLSKA w oknie powyżej. Serdecznie polecamy!