- W ubiegłym roku obserwacji służb wywiadowczych we Francji podlegało blisko 22 tysiące osób. 40 proc. tych działań dotyczyło terroryzmu – wynika z raportu, o którym pisze francuski dziennik „Le Figaro”.
Liczba akcji służb wywiadowczych w 2020 r. wzrosła w porównaniu z 2019 r. o ponad 8 proc. i o ponad 18 proc. w porównaniu z 2016, jeśli chodzi o akcje Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa Zewnętrznego (DGSE) oraz Dyrekcji Generalnej Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DGSI) oraz wywiadu terytorialnego (RT).
O około 23 proc. wzrosła liczba wniosków o dostęp do danych połączeń telekomunikacyjnych. W latach 2016-2020 o 246 proc. wzrosła liczba inwigilacji w oparciu o geolokalizację, która pozwala uniknąć bezpośredniego zaangażowania agentów w śledzenie danej osoby.
- Wzrost liczby inwigilacji wynika z utrzymującego się zagrożenia terrorystycznego we Francji – napisano w 91-stronicowym raporcie Krajowej Komisji ds. Kontroli Technik Wywiadu (CNCTR).
Wśród osób na celowniku służb blisko 9 tysięcy podejrzanych było inwigilowanych, aby „zapobiegać terroryzmowi”, głównie związanemu z radykalnym islamizmem, to 40 proc. ogółu monitorowanych.
Ponadto w ramach „zapobiegania przestępczości zorganizowanej” obserwowano ponad 5 tysięcy osób, ta liczba utrzymuje się na stałym poziomie od pięciu lat i stanowi blisko 23 proc. wszystkich inwigilacji służb.