CBOS nie ma wątpliwości kto może wygrać wybory. W Sejmie cztery partie

Artykuł
canva.com

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w styczniu PiS uzyskałby 32 proc., KO - 22 proc., Polska 2050 Szymona Hołowni oraz Konfederacja WiN - po 7 proc. - wynika z sondażu CBOS. Pozostałe ugrupowania znalazłyby się poniżej progu wyborczego.

Zamiar głosowania na Prawo i Sprawiedliwość lub jego koalicjantów zadeklarowała niespełna jedna trzecia wybierających się na wybory (32 proc., wzrost o 1 pkt proc.).

Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska popierana przez ponad jedną piątą zdeklarowanych uczestników wyborów (22 proc., wzrost o 1 pkt proc.).

Największą zmianą odnotowaną w tym miesiącu jest spadek poparcia dla zajmującej trzecie miejsce w sondażu Polski 2050 Szymona Hołowni. W styczniu na ugrupowanie chce głosować 7 proc. wybierających się na wybory, to o 4 pkt proc. mniej niż w grudniu.

Niemal tyle samo głosów uzyskała w tym miesiącu Konfederacja WiN, mająca wśród zdeklarowanych wyborców 7 proc. zwolenników (o 1 pkt proc. więcej niż w grudniu).

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się już teraz, pozostałe ugrupowania mogłyby mieć problem z wprowadzeniem swoich przedstawicieli do parlamentu.

Co dwudziesty z deklarujących swój pewny udział w głosowaniu oddałby głos na Lewicę (5 proc., wzrost o 1 pkt proc.). W styczniu chęć głosowania na PSL-Koalicję Polską w porównaniu z grudniem minimalnie się pogorszył (3 proc., spadek o 1 pkt proc.). W tym miesiącu swoich zwolenników znalazły jeszcze Kukiz’15 oraz Porozumienie (po 1 proc. głosów).

W porównaniu z grudniem bez zmian pozostaje odsetek niezdecydowanych wyborców – niespełna jedna piąta zdeklarowanych uczestników wyborów nie wie, na które ugrupowanie oddałaby swój głos (18 proc.). Od ubiegłego miesiąca nie zmienił się również odsetek osób odmawiających ujawnienia swoich preferencji partyjnych (4 proc.).

 

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy