Protesty przeciwników aborcji w USA. "Marsz dla życia" ma bronić nienarodzonych

Artykuł
USA
pexels.com

W Stanach Zjednoczonych dochodzi do licznych demonstracji środowisk pro-life, które domagają się ograniczenia stosowania aborcji w USA. Protestujący pragną aby nowy prezydent USA Joe Biden zmienił swoje ostatnie decyzje, które zniosły restrykcje antyaborcyjne.

W Stanach Zjednoczonych odbywa się doroczny protest przeciwników aborcji "Marsz dla życia". Z powodu pandemii koronawirusa wydarzenie miało w większości wirtualny charakter.
 
Tegoroczny marsz odbywa się w momencie gdy nowy prezydent Joe Biden zniósł niektóre restrykcje antyaborcyjne w USA.
 
W dorocznych "Marszach dla życia" odbywających się w stolicy USA biorą zwykle udział dziesiątki tysięcy Amerykanów. Tym razem jednak tylko niewielka grupa działaczy antyaborcyjnych i duchownych przemaszerowała ulicami Waszyngtonu pod siedzibę Sadu Najwyższego.
 
Pozostali dołączyli do protestu przez internet, gdzie mogli oglądać wystąpienia przywódców ruchu antyaborcyjnego.
 
usa_670.
 
Przewodnicząca komitetu organizacyjnego "Marszu dla życia" Jeanne Mancini skrytykowała decyzję nowego prezydenta USA Joe Bidena zezwalającą na finansowanie z funduszy federalnych zagranicznych organizacji oferujących usługi i doradztwo aborcyjne.
 
- Prosimy prezydenta Bidena by podejmował jednoczące, decyzje pro-life, które są popierane przez zdecydowaną większość Amerykanów - argumentowała Mancini.
 
"Marsz dla Życia" organizuje amerykański Kościół Katolicki w rocznicę decyzji Sądu Najwyższego z 1973 roku w sprawie Roe v. Wade, gwarantującej kobietom prawo do aborcji. Do protestu przyłączyło się wiele kościołów protestanckich. Przeciwnicy aborcji liczą, że dzięki konserwatywnej większości w Sądzie Najwyższym uda się wprowadzić większe restrykcje prawa o przerywaniu ciąży.

Źródło: Fox News/Reuters

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy