Komorowski w 2015 roku krytykował zakłady w Świdniku i Mielcu. "To nie jest czas, żeby kupować sprzęt gorszy, ale nasz"

Artykuł
Zrzut ekranu z youtube.com

Kilka dni przed podaniem oficjalnej informacji o wykluczeniu z postępowania zakładów ze Świdnika i Mielca, ówczesny prezydent Bronisław Komorowski powiedział "to nie jest czas, żeby kupować sprzęt gorszy, ale nasz". "Jaka to firma, która uzależnia swoje przetargi od jednego sprzętu? To żadna firma. Byłaby mało wartościowa" – przypomina w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie" Artur Soboń, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Słowa te padły z ust Komorowskiego, na kilka dni przed podaniem oficjalnej informacji o wykluczeniu z postępowania przetargowego zakładów ze Świdnika i Mielca na rzecz francuskiego Airbus Helicopters.

"Dla wielu stało się wówczas jasne, że przyszłość zakładów produkujących śmigłowce w Polsce została złożona w ofierze politycznych zobowiązań Platformy” – komentuje w "Gazecie Polskiej Codziennie" Artur Soboń.

Wszystko miało miejsce po spotkaniu z kwietnia ubiegłego roku, kiedy to trwała kampania prezydencka. Bronisław Komorowski udał się wówczas do Lublina, gdzie powitano go hasłem "Na Mazury, macać kury", a potem odbył spotkanie z politykami PO oraz lokalnymi biznesmenami. To właśnie wówczas zapytano go o przetarg na śmigłowce wielozadaniowe dla Polskiej armii. 

Artur Soboń ocenił w dzienniku, że "zakłady w Świdniku i Mielcu maja potencjał unikatowy w skali europejskiej", a "wybór Caracali oznaczał dla nich odroczony wyrok śmierci". 

 

Źródło: "Gazeta Polska Codziennie", telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy