Kluzik-Rostkowska: Jestem gotowa zginąć, żeby bronić gimnazjów

Artykuł
Joanna Kluzik-Rostkowska, minister edukacji
youtube.com/ rmf

Joanna Kluzik-Rostkowska odniosła się w Kontrwywiadzie RMF do pomysłu likwidacji gimnazjów i przywrócenia systemu 8+4 (ośmioletnia szkoła podstawowa i czteroletnie liceum). W ocenie minister edukacji narodowej koncepcja ta jest tak absurdalna, że jest gotowa "zginąć", żeby tych gimnazjów bronić.

Prawo i Sprawiedliwość chcąc przywrócić poprzedni system nauczania już od przyszłego roku szkolnego chciałoby rozpocząć wygaszanie gimnazjów. Do planowanej reformy odniosła się na antenie RMF FM obecna minister edukacji. Zapytana, czy będzie walczyła i ginęła za gimnazja, odpowiedziała:

Mam nadzieję, że nie będziemy musieli za to ginąć. Pomysł likwidacji gimnazjów jest tak absurdalny, że na pewno jestem gotowa zginąć, żeby tych gimnazjów bronić.

Kluzik-Rostkowska mówiła o ogromnych kosztach, jakie wiązałyby się z taką likwidacją. Co więcej, wskazywała na konieczność napisania nowej podstawy programowej dla wszystkich 12 lat i nowych podręczników.

Minister przekonywała, że Polacy nie lubią gimnazjum, bo ze szkołą tą kojarzą się nieprawdziwe stereotypy, że to właśnie tam jest najwyższy wskaźnik przestępczości. – Z naszych informacji, które mamy z systemu informacji oświatowej, wynika, że najwięcej aktów przemocy jest w szkole podstawowej, a nie w gimnazjum. W gimnazjum ta przemoc również istnieje i ma bardziej charakter taki powtarzający się. Ale najwięcej takich przemocowych historii mamy w szkole podstawowej – mówiła.

Prowadzący program zwrócił uwagę na to, że rezygnacja z gimnazjów będzie wiązała się z tym, że młodzież w trudnym wieku nie będzie zmuszana do budowania swojej pozycji w nowej grupie rówieśniczej. –  Panie redaktorze, ale w bardzo wielu sytuacjach, w bardzo wielu miejscach w Polsce, szczególnie w mniejszych miejscowościach - ale w Warszawie również - przejście ze szkoły podstawowej do gimnazjum, to jest przejście do środowiska, w którym spotykamy zdecydowaną większość rówieśników ze swojej klasy, ze szkoły podstawowej. Dzieci od samego przejścia z gimnazjum do podstawówki grzeczniejsze się nie staną, mogę to panu zagwarantować – podkreślała. Minister przyznała, że jest to rzeczywiście trudny wiek, ale jeżeli można się w tym okresie na czymś skupić, to niech to będzie wsparcie psychologiczne.

– Ale co oznacza również powrót do systemu 8+4? Dzisiaj mamy tak, że to kształcenie ogólne mamy przez 9 lat. Jeżeli wrócimy do systemu 8+4, to kształcenie ogólne będzie 8-letnie, dzieci będą musiały podejmować wcześniej decyzję, co dalej ze sobą zrobić. Naprawdę wielki wysiłek i moje podstawowe pytanie jest - po co? – pytała.
 

 

Źródło: rmf24.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy