„Dziennikarski poker”. Niedzielski: Co do wakacji jestem optymistą. Mam nadzieję, że spędzimy je w normalny sposób

Fot. Pixabay/Pexels

Dziś w programie „Dziennikarski poker” gościem red. Tomasza Sakiewicza był minister zdrowia Adam Niedzielski. Wyjaśniał m.in. zmiany w odstępach między podaniem pierwszej i drugiej dawki szczepionki, a także mówił, kiedy pandemia zacznie wygasać.

Pytany o wprowadzone ostatnio zmiany w odstępie między podaniem pierwszej a drugiej dawki szczepionki, minister powiedział, że są one po to, żeby przyspieszyć realizację narodowego programu szczepień”. – Staramy się uzyskać maksymalnie dużo z tego, co jest dopuszczalne przez producenta – powiedział Adam Niedzielski. Dodał, że to działanie jest efektywne. – To ma bardzo realny skutek. Dzięki temu będziemy mogli zaszczepić 500-600 tys. osób dodatkowo w tym najbliższym okresie – wyjaśnił.

Minister wyjaśnił też wątpliwości dotyczące tego, czy dopiero dwie dawki zabezpieczają przed zachorowaniem. – Nawet otrzymanie dwóch dawek nie zabezpiecza w pełni przed zachorowaniem czy zakażeniem innych ludzi. Otrzymanie obu dawek nie znaczy, że nie możemy być nosicielami wirusa – powiedział. – Nawet po dwóch dawkach nie możemy chodzić bez maski – dodał.

– Jeżeli jest tylko kilka chorych osób w społeczeństwie, maski są niepotrzebne. Ale w czasie pandemii zalecamy maski nawet zaszczepionym – mówił minister .

Szczepienie zabezpiecza przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem choroby – wyjaśnił gość programu.

Minister mówił też o aktualnym podziale na grupy. – Pierwotnie choroby przewlekle miały dać przywilej w kolejce. Były w niej m.in. osoby z otyłością czy palące papierosy jako bardziej narażone. To było blisko 10 mln osób. Przełożenie takiej liczby do grupy pierwszej byłoby nierealne – wyjaśnił. – Dlatego musieliśmy dokonać pewnego wyboru: ograniczyliśmy się do chorób onkologicznych, osób po przeszczepie i tych z chorobami nerek. To jest 100 tys. osób. Możemy je zabezpieczyć szczepionką w ciągu tygodnia – mówił Niedzielski. Dodał, że podejmując tę decyzję „oparliśmy się na opinii ekspertów z rady medycznej przy premierze”.

– Ta decyzja zawsze będzie kontrowersyjna. Cały czas napływają do nas wnioski, że kolejne grupy powinny być zaszczepione wcześniej. To nie jest jednak kwestia braku chęci, ale braku odpowiedniej liczby dawek – przyznał minister.

Adam Niedzielski podał, że aktualnie „mamy zaszczepionych 2,5 mln ludzi, w tym 1,4 otrzymało drugą dawkę”. – Do końca marca pierwszą dawkę ma otrzymać powyżej 3 mln. Myślimy, że to będzie 3,5 mln – stwierdził minister.

Duże nadzieje wiąże się ze zwiększeniem dostaw. – W kwietniu nastąpi duże przyspieszenie dostaw – powiedział Niedzielski, dodając, że stara się studzić emocje, opierając się na doświadczeniach z dotychczasowymi opóźnieniami w dostawach.

Adam Niedzielski potwierdził, że Wielkanoc spędzimy w reżimie. – Popatrzmy na to, co się dzieje dookoła, na liczbę dziennych zachorowań – zauważył.

Minister zdrowia poinformował, że „badania serologiczne w różnych populacjach pokazują, iż 20-25 proc. osób posiada przeciwciała”. – Ale nadal pozostaje 25 mln osób, które nie przechorowały wirusa, a to wystarczy, żeby pandemia rozprzestrzeniała się z dużą prędkością – mówił.

Gość programu poinformował, że rząd spodziewa się, iż trzecia fala osiągnie apogeum na przełomie marca i kwietnia. – W maju duża część społeczeństwa będzie zaszczepiona i uodporniona. Ewentualne kolejne fale nie będą już tak obciążające dla systemu ochrony zdrowia. Powoli będziemy mogli myśleć, że pandemia jest w jakimś stopniu pod kontrolą – mówił minister.

– Co do wakacji jestem optymistą. Oczywiście musimy się nauczyć z takimi chorobami, ale w wakacje sytuacja powinna być bardziej stabilna. Co do majówki, to mam jeszcze wątpliwości, czy będziemy mieli swobodnie przemieszczać się po całym kraju – powiedział gość programu.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy