Brudna walka o aptekarski monopol

Artykuł
fotografia ilustracyjna
pixabay

Wybór miejsca praktyk dla farmaceutów, udział w procesie tworzenia i zamykania każdej tego typu placówki, a nawet cofnięcie prawa do wykonywania zawodu, a co za tym idzie, doprowadzenie do likwidacji przedsiębiorstwa – m.in. takie uprawnienia chcą przyznać sobie przedstawiciele samorządów aptekarskich. Część środowiska farmaceutów wskazuje, że ewentualna zmiana przepisów skaże ich na łaskę i niełaskę pewnej grupy zawodowej - pisze w "GPC" Jan Przemyłski.

 

15 stycznia br. na ręce ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego został złożony projekt ustawy o zawodzie farmaceuty.

Nowe przepisy mają doprowadzić do sytuacji, że wizyta w aptece będzie przybierała postać przeglądu lekowego, czyli analizy stosowanych przez pacjenta leków pod kątem wyeliminowania ewentualnego dublowania medykamentów z tą samą substancją czynną, ale o innej nazwie handlowej, a także błędów w dawkowaniu czy zażywaniu leków.

W projekcie ustawy znalazł się również zapis umożliwiający farmaceucie wystawianie recept kontynuujących terapię, podanie leków w wyjątkowych sytuacjach czy wykonanie szczepień ochronnych.

Jednak przepisy, które miały zrewolucjonizować pracę aptekarzy, mogą doprowadzić do powstania uprzywilejowanych grup w tym zawodzie...

 

Czytaj więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".

 

Czytaj także:

O krok od tragedii. 3-letni chłopiec stał w oknie na 7. piętrze. Ojciec spał - miał dwa promile

 

 



 

Źródło: Jan Przemyłski / Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy