Biden uznał rzeź Ormian za ludobójstwo. Ambasador USA wezwany do tureckiego MSZ

Artykuł
Turcja twierdzi, że masakry na Ormianach nie miały podłoża etnicznego bądź religijnego
Fot. Unsplash/Osman Köycü

MSZ Turcji wezwało ambasadora USA, aby zaprotestować przeciw uznaniu przez prezydenta Joe Bidena masakry Ormian w Imperium Osmańskim w czasie I wojny światowej za ludobójstwo.

Według tureckiego MSZ wiceminister spraw zagranicznych Sedat Onal powiedział ambasadorowi USA Davidowi Satterfieldowi, że decyzja prezydenta Joe Bidena nie ma podstaw prawnych i że Ankara „ją odrzuciła, uznała za niedopuszczalną i potępiła w najostrzejszych słowach”.

Wcześniej szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu oznajmił, że „całkowicie odrzuca” decyzję prezydenta USA Joe Bidena o uznaniu za ludobójstwo rzezi Ormian w Imperium Osmańskim w latach 1915-1917. Jak dodał, jest to decyzja „oparta jedynie na populizmie”.

„Nikt nie może nas uczyć na temat naszej historii. Polityczny oportunizm jest największą zdradą pokoju i sprawiedliwości” – napisał Cavusoglu krótko po wydaniu przez Biały Dom oświadczenia nazywającego zbrodnię na Ormianach ludobójstwem.

Ludobójstwo Ormian za czasów Imperium Osmańskiego

Prezydent USA Joe Biden uznał rzeź Ormian za ludobójstwo w oświadczeniu z okazji dnia upamiętnienia tej zbrodni. Komunikat mówi o 1,5 mln Ormian „deportowanych, zamordowanych lub zmuszonych do marszu do śmierci podczas kampanii eksterminacji”.

Biden jest pierwszym prezydentem USA od 40 lat, który publicznie nazwał ludobójstwem masowe mordy w Imperium Osmańskim sprzed ponad 100 lat. Demokrata obiecał to w kampanii wyborczej.

„Każdego roku tego dnia wspominamy życie wszystkich, którzy zginęli w ludobójstwie Ormian za czasów Imperium Osmańskiego, i ponownie zobowiązujemy się, by taka zbrodnia nie zdarzyła się nigdy więcej” – napisano w oświadczeniu opublikowanym przez Biały Dom w Dzień Pamięci o Ludobójstwie Ormian.

Władze w Ankarze stoją na stanowisku, że do masakr na Ormianach doszło w czasie konfliktu i nie miały one podłoża etnicznego bądź religijnego. Turcja protestuje przeciwko określeniu „ludobójstwo” i kwestionuje szacowaną na ponad 1 mln liczbę ofiar. Przyznanie się Turcji do tego ludobójstwa jest jednym z warunków przyjęcia jej do Unii Europejskiej.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy