Apel Pamięci na Powązkach Wojskowych. Prezydent Duda: Tak, to groby zwycięzców!

Artykuł
Prezydent Andrzej Duda podczas Apelu Pamięci na Powązkach Wojskowych
Prezydent.pl, fot. Igor Smirnow/Kancelaria Prezydenta RP

Choć formalnie Święto Wojska Polskiego oraz 100. rocznica Bitwy Warszawskiej odbędą się dopiero jutro, uroczystości rozpoczęły się już dziś. Prezydent Andrzej Duda na Powązkach Wojskowych oddał hołd poległym w 1920 r.

Przed Pomnikiem Poległych w 1920 roku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odbył się Apel Pamięci z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego i ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka.

W swoim przemówieniu prezydent podkreślał znaczenie zwycięstwa Polski w Bitwie Warszawskiej.

– Wszyscy razem, jako Wojsko Polskie, stanęli broniąc ojczyzny przed bolszewicką nawałą. I obronili ją. To są groby zwycięzców. Czy to jest dla nich ważne? - zastanawiał się Duda.

– Jako ten, który wierzy w życie wieczne, powiem: myślę, że tak. Myślę, że to jest dla nich ważne, że wykonali swój żołnierski obowiązek i odparli wroga – wskazał prezydent.

Głowa państwa podkreśliła, że Cmentarz Wojskowy na warszawskich Powązkach jest miejscem pochówku całych pokoleń polskich żołnierzy walczących w różnych historycznych zrywach niepodległościowych, takich jak Powstanie Warszawskie, II wojna światowa. Spoczywają tam również doczesne szczątki niektórych Żołnierzy Niezłomnych.

– Czy o każdym z nich można powiedzieć, że zwyciężył? Jeżeli spojrzymy na tamten moment w historii, w którym ginął, pewnie nie. Bo przecież ci w 39. roku nie zwyciężyli, ci w Powstaniu Warszawskim w tamtym momencie nie zwyciężyli – mówił Andrzej Duda.

– Ci, którzy ginęli na froncie zachodnim i na froncie wschodnim, też nie do końca zwyciężyli, bo nie było potem prawdziwie wolnej, suwerennej i niepodległej Polski. Ale jeżeli oni patrzą teraz na nas, a my na nich z dzisiejszej perspektywy, to tak – podkreśliła głowa państwa.

 

 

 

Źródło: PAP, IAR, Polskie Radio 24

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy