Terlikowski o sprawie Królikowskiego: Próbuje się wypchnąć katolików z życia publicznego

Artykuł
Tomasz Terlikowski
Telewizja Republika

- Powiedzcie otwartym tekstem, że jeśli ktoś chce być urzędnikiem państwowym, niech przyniesie na Czerską akt apostazji - apelował na antenie Telewizji Republika do dziennikarzy "Gazety Wyborczej" publicysta Tomasz Terlikowski.

Tomasz Terlikowski w porannym programie Telewizji Republika „Chłodnym okiem” odniósł się do sprawy wiceministra Michała Królikowskiego. Wiceminister jest współautorem wydanego niedawno wywiadu-rzeki z abp. Henrykiem Hoserem, który wywołał oburzenie wielu mainstreamowych dziennikarzy oraz polityków partii rządzącej, o czym już pisaliśmy. Czytaj więcej.

- Ja mam taką propozycję dla dziennikarzy z „Wyborczej”: powiedzcie otwartym tekstem, że jeśli ktoś chce być urzędnikiem państwowym, to niech przyniesie na Czerską akt apostazji, porzucenia wiary religijnej – powiedział Terlikowski.

Publicysta stwierdził także, że to, co głosi Królikowski, nie stanowi o jego konserwatyzmie, ale świadczy, że jest katolikiem. Jak dodaje, nie ma takiej możliwości, aby katolik był zwolennikiem aborcji lub in vitro, bo jeśli popiera tego typu rozwiązania, to nie jest katolikiem.

To, co robi „Gazeta Wyborcza”, to dawanie katolikom szlabanu na pełnienie funkcji publicznych – ocenił Terlikowski. - Bardzo powoli, ale systematycznie próbuje się doprowadzić do tego, że największa grupa Polaków ma być wypchnięta z przestrzeni publicznej. To się wszystko dokonuje w imię chorego pojęcia neutralności światopoglądowej - dodaje. - Wszystko jest w porządku, kiedy urzędnik ma poglądy lewackie – skwitował publicysta.

Kończąc, stwierdził, że Królikowski jest człowiekiem, którego jedyną winą jest to, że deklaruje swoją wiarę.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy