Spektakl efektownej gry i nieskuteczności piłkarzy Jurgena Kloppa

Artykuł
facebook.com/uefaeuropaleague

Na Anfield Road Liverpool nie potrafił udowodnić swojej dominacji nad Rubinem Kazań. Imponująca liczba uderzeń na rosyjską bramkę, nie przerodziła się w wygraną. Piłkarze z miasta The Beatles błyszczeli na tle drużyny z Kazania, jednak w piłce nożnej trzeba strzelać gole. Remis 1:1 nie odzwierciedla wydarzeń w meczu trzeciej kolejki Ligi Europy.

Gra Liverpoolu była bardzo efektowna. Wiele razy próbował Coutinho, ale zawsze brakowało mu niewiele. Dwoili się i troili Lallana oraz Emre Can, jednak doskwierała im niemoc w wykończeniu składnych akcji. Swoje szanse miał Benteke, lecz marnował znakomite ,,setki”. Kazań stworzył dwa groźne ataki, z których jeden został zwieńczony trafieniem do siatki Mignoleta. Paradoksalnie pierwsi gola strzelili goście z Rosji po kwadransie gry. Piękną asystę Georgiewa wykorzystał jeszcze okazalej Dević. Napastnik Rubina przyjął piłkę na klatkę piersiową, po czym technicznym strzałem z półwoleja uciszył kibiców The Reds. Liverpool pomimo 27 strzałów na bramkę w ciągu całego meczu (Rubin oddał 3 strzały), tylko raz wykazał się skutecznością wykończenia akcji. Dośrodkowanie Coutinho z rzutu wolnego, zgrał Origi do niepilnowanego Cana, który wpisał się na listę strzelców w 37 minucie meczu. Był to spektakl nieskuteczności angielskich piłkarzy, ale w zespole jest duży potencjał, aby nawiązać do osiągnięć Borussi Dortmund z czasów Kloppa. Niemiecki szkoleniowiec w wypowiedziach medialnych podkreśla, że szuka nowego napastnika, który pasowałby do jego filozofii gry.

W tabeli grupy ,,B” Ligi Europy liderem jest FC Sion z 7 pkt, drugą lokatę zajmuje Liverpool z 3 pkt, Bordeaux oraz Rubin Kazań mają po 2 pkt. Rywalizacja nabiera tempa.

Źródło: uefa.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy