Sikorski o rozmowie z Politico: Niektóre moje słowa zostały nadinterpretowane

Artykuł
FLICKR/POLANDMFA/CC BY-ND 2.0

Rozmowa z Politico nie była autoryzowana i niektóre moje słowa zostały nadinterpretowane - oświadczył Radosław Sikorski. Dziś pojawiły się doniesienia, że b. szef MSZ w rozmowie z tym portalem stwierdził m.in. że w 2008 r. Władimir Putin mówił Donaldowi Tuskowi o podziale Ukrainy.

"Rozmowa z Politico nie była autoryzowana i niektóre moje słowa zostały nadinterpretowane. Potwierdzam, że PL nie bierze udziału w aneksjach" - napisał w poniedziałek wieczorem na twitterze obecny marszałek Sejmu i b. minister spraw zagranicznych.

Nietrafiony argument Sikorskiego?

Na zajęte przez Radosława Sikorskiego stanowisko, że wydawca posłużył się nieautoryzowanym wywiadem, szybko odpowiedział odpowiedział Ben Judah, podkreślając m.in., że w amerykańskim prawie prasowym nie jest wymagana autoryzacja tekstu przez osobę, która udziela wywiadu.

Amerykański portal Politico napisał dziś, że Rosja usiłowała wplątać Polskę w inwazję na Ukrainę i przytacza słowa Radosława Sikorskiego:

"Chciał (Putin), żebyśmy uczestniczyli w podziale Ukrainy". "Od lat wiedzieliśmy, że tak myślą. Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział premierowi Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie. Mówił, że Ukraina jest sztucznym krajem, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego by nie załatwić tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany" - cytuje portal Sikorskiego.

Politico pisze, że Kreml grał w ten sposób na "tłumionych imperialnych marzeniach" Polski. Portal przypomina też o wystąpieniu lidera lojalnej wobec Kremla nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego, który w marcu zaproponował Polsce, Węgrom i Rumunii, by włączyły się do rozbioru Ukrainy. "Wyłożyliśmy im to bardzo, bardzo wyraźnie - nie chcemy mieć z tym nic wspólnego" - cytuje Politico Sikorskiego.

Według Radosława Sikorskiego - cytowanego przez Politico - przygotowania do wojny na Ukrainie rozpoczęły się już w 2008 roku. W jego opinii rosyjskie intencje stały się wyraźne jeszcze przed szczytem NATO w Bukareszcie. "To tam Władimir Putin wygłosił wyjątkowe przemówienie, oświadczając, że Ukraina jest sztucznym krajem i w większej części te ziemie historycznie należały do Rosji" - cytuje Politico byłego polskiego szefa dyplomacji.

Portal przypomina, że na tym szczycie Moskwa ostrzegła, że odpowie militarnie na próby Ukrainy lub Gruzji zmierzające do przyłączenia do NATO.

 

Źródło: pap, telewizjarepublika.pl, twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy