Sellin: Nie chcemy okrągłego stołu. Chcemy zmiany władzy

Artykuł
Telewizja Republika

Gośćmi Michała Rachonia w Telewizji Republika byli Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości i Marcin Święcicki z Platformy Obywatelskiej.

Komentując propozycję zorganizowania okrągłego stołu, jaką premier Tusk złożył prezydentowi Komorowskiemu, polityk Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że zupełnie nie rozumie tego postulatu. - Okrągły stół przypomina nam upadającą władzę. Jeżeli taka propozycja pada, to być może powracamy do tamtych czasów. Być może Donaldowi Tuskowi władza wymyka się z rąk - stwierdził. - Kuriozalny pomysł. Nie wiem jak do niego podejdzie Bronisław Komorowski - dodał.

Z kolei Marcin Święcicki zwrócił uwagę, że jest wiele tematów, które warto byłoby wspólnie rozważyć. Podkreślił, że opozycja zachowuje się, jakby nie chciała uczestniczyć w tych rozważaniach. Powiedział, że prezes PiS wciąż odmawia udziału w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, a tam właśnie mają miejsce takie rozważania.

Sellin powiedział, że w jego opinii po to właśnie odbyła się debata sejmowa, żeby rząd mógł się dowiedzieć, co opozycja myśli o sprawie polskiej polityki wschodniej. - Po to było spotkanie wiceprezesa PiS z prezydentem. Po to było memorandum, które wręczyliśmy prezydentowi. Więc taki dialog się toczy - podkreślił. - Po co ta propozycja Donalda Tuska? – pytał.

Zdaniem Święcickiego na debacie sejmowej opozycja zajęła się rzucaniem oskarżeń na temat polskiej polityki wschodniej. Jak podkreślił, „żaden polski rząd nie zrobił więcej dla Ukrainy, dla jej stowarzyszenia z Unią Europejska”.

- Żadnego okrągłego stołu nie chcemy. Chcemy zmiany polegającej na odsunięciu was od włądzy. W demokratycznych wyborach. Jak już was odsuniemy od władzy to zrealizujemy nasz pakiet demokratyczny. Będziecie mogli z niego korzystać i przepytywać premiera co dwa miesiące. To są zmiany, które my proponujemy, a wy je odrzucacie. My to zrobimy dla Was, dla opozycji – skwitował Sellin.

Polityk PiS nawiązał także do rozmieszczenia rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim. Zwrócił uwagę, że minister Sikorski powinien teraz twardo zapytać dlaczego Polska znajduje się w zasięgu tych rakiet. Podkreślił, że obranie przez obecny rząd Rosji jako głównego partnera na wschodzie było błędem. Jak zaznaczył, był to pierwszy rząd, który odwrócił się od Kijowa i Wilna w stronę Moskwy. Po Katastrofie Smoleńskiej przyniosło nam to, zdaniem Sellina, jedynie poniżenie państwa polskiego.

Polityk Platformy Obywatelskiej podkreślił, że są to zupełnie bezsensowne oskarżenia. - To, że ta umowa stowarzyszeniowa jest na stole, to jest wielkie osiągnięcie - zaznaczył. Odnosząc się do sprawy rakiet, ocenił, że warto byłoby się w tej sprawie porozumieć z Niemcami, z którymi, jak zaznaczył, poprzedni rząd potrafił się tylko kłócić. - Sprawa wymaga wyjaśnienia, zbadania. Warto, żeby była wspólna odpowiedź UE, nawet z Niemcami. Lepiej niż żebyśmy występowali sami - stwierdził.

- Szacunek polega na tym, że się naszych partnerów czasem się denerwuje, ale oni wiedzą, że dbamy o swoje interesy narodowe. I stąd jest szacunek – zakończył Sellin.

 

 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy