Sakiewicz w Republice: Tusk chce coś ugrać grupą demonstrujących [wideo]

Anna Zyzek 25-07-2022, 09:02
Artykuł
Telewizja Republika//twitter.com

- Wiele rewolucji zaczęło się od niewielkich grup. To właśnie robi Donald Tusk, próbuje wysłać grupę aktywistów, którzy wrzeszczą, z przekonaniem, że coś w ten sposób ugra - powiedział redaktor nacz. "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz w Telewizji Republika.

W miniony weekend prezes PiS Jarosław Kaczyński wybrał się na kolejne spotkania z Polakami w ramach przedwyborczego objazdu po Polsce. Tym razem odwiedził miejscowości w województwie wielkopolskim - m.in. Kórnik. Przeciwnicy partii rządzącej ustawili się pod budynkiem, gdzie przemawiał lider PiS, okazując w sposób agresywny dezaprobatę co do działań PiS i obozu władzy. 

Poniżej przykłady:

Narracja Tuska działa na jego elektorat?

Tomasza Sakiewicza zapytano o to, czy tego typu protesty można nazwać elementem siłowych zmian w polskiej polityce, do czego coraz śmielej namawia Donald Tusk.

"To wszystko układa się w jedną całość. Należy pamiętać, że nikt nie ma monopolu na demokrację, ale i nie ma monopolu na prześladowanie demokracji. Czyny karalne stają się coraz częściej bezkarne. Mieliśmy z tym do czynienia już w 2010 r., gdzie modlący się ludzie byli bici przed kościołami. Sam byłem świadkiem sytuacji, gdzie taki bandzior zaatakował starszą panią. Zareagowałem" - odparł szef naszej stacji.

Jak dodał - "zwyrodnialców można dziś spotkać wszędzie, ale trzeba ponosić odpowiedzialność za to zwyrodnialstwo".

"Trzeba zauważyć, że oni nie napadali bezpośrednio na prezesa Kaczyńskiego. Napadali na ludzi, którzy przyszli na to spotkanie - nawet z czystej ciekawości" - kontynuował.

"Zawsze zaczynało się od małych grup..."

Redaktor Sakiewicz przyznał, że "wiele rewolucji zaczęło się właśnie od niewielkich grup".

"To właśnie robi Donald Tusk, próbuje wysłać grupę aktywistów, którzy wrzeszczą, myśląc, że coś w ten sposób ugra. Nie sądzę, żeby PO udało się wygrać wybory. Pytanie tylko, czy PiS da radę utrzymać władze" - powiedział Sakiewicz.

Prowadzący program przytoczył sytuację z Poznania. Jedna z kobiet, która brała udział w spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim podeszła do krzyczącego tłumu i zapytała jednej z aktywistek o to, jakich praw jako kobiecie jej w Polsce brakuje. Bo takie właśnie hasła padały z ust protestujących. Niestety, na odpowiedź nie miała co liczyć.

Oprócz braku praw obywatelskich, podczas demonstracji krzyczano także, że w naszym kraju zabraknie cukru i węgla. Tą narrację słyszymy z ust opozycji już od pewnego czasu.

"Z cukrem to bardzo szybko się rozładuje, bo jest go bardzo dużo w magazynach. Cukru nie brakuje ani w Polsce ani w Europie. Chodzi o logistykę, która w tym momencie zawala. Ale to jest kwestia tego, że większość kierowców pochodziła z Ukrainy. Teraz ci ludzie walczą na froncie. Jeśli w tym tygodniu brakuje cukru, to za tydzień, dwa, będzie go kilkukrotnie więcej. Nie ma żadnego powodu, żeby miało go zabraknąć" - mówił naczelny "GP".

Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy! 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy