Poroszenko: Terroryści ostrzelali misję OBWE

Artykuł
twitter/@OSCE

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że prorosyjscy terroryści ostrzelali misję Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), która przybyła w piątek na miejsce katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego na wschodzie jego kraju.

Poroszenko opowiedział o tym w sobotę na spotkaniu w Kijowie z ministrem spraw zagranicznych Holandii Hansem Timmermansem.

Misja zaprzeczyła natychmiast, że została ostrzelana, jednak przyznała, że rosyjscy dywersanci oddali w jej obecności strzał ostrzegawczy w powietrze.

W trakcie rozmów z Timmermansem prezydent Ukrainy oświadczył, że w piątek, „nie zważając na wcześniejsze ustalenia, przedstawiciele OBWE zostali ostrzelani”.

– Był jeden wystrzał ostrzegawczy w powietrze, ponieważ ktoś (z członków misji) przekroczył linię (oddzielającą misję od separatystów) – oświadczyło cytowane przez agencję Interfax-Ukraina biuro prasowe OBWE w Kijowie. Organizacja zapewniła, że podczas incydentu nikt nie ucierpiał.

Podczas spotkania z Timmermansem Poroszenko poinformował, że w sobotę misja OBWE przystąpiła do pracy w miejscu katastrofy, jednak podkreślił, że terroryści nie pozwalają jej na zbieranie dowodów rzeczowych.

– Uważamy, że ta sytuacja jest niedopuszczalna. Nie pozwolimy na przeszkadzanie pracy komisji (badającej przyczyny katastrofy) i na to, by przedstawiciele innych krajów nie mieli możliwości prowadzenia obiektywnego śledztwa – podkreślił Poroszenko.

W zestrzelonym w czwartek samolocie malezyjskich linii lotniczych było 298 pasażerów (w tym 80 dzieci). Najliczniejszą grupę stanowili Holendrzy; było ich 189.

Poroszenko przekazał na ręce Timmermansa kondolencje rodzinom ofiar tragedii. Minister oświadczył natomiast, że jego najważniejszym zadaniem jest doprowadzenie, by ciała obywateli jego kraju powróciły do ojczyzny.

– Proszę, byście pomogli nam w wywiezieniu naszych obywateli do domu. Rodziny chcą pochować swoich bliskich – mówił szef dyplomacji Holandii, cytowany przez służby prasowe urzędu prezydenckiego w Kijowie.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy