Gościem redaktor Ilony Januszewskiej w poranku Telewizji Republika był profesor Włodzimierz Bernacki, senator Prawa i Sprawiedliwości. - Chciałbym powiedzieć jasno, że ta długość zbierania podpisów jest uwarunkowana czasem, jaki marszałek Grodzki poświeci na procedowanie tej ustawy - powiedział w programie.
– Ja nie uczestniczyłem bezpośrednio w rozmowach, więc ta moja wiedza jest taką wiedzą, którą posiadam od uczestników tego spotkania. Nie ryzykowałbym tutaj określenia "okrągły stół", bo tutaj skojarzenia są raczej jednoznaczne. Natomiast rzeczywiście to spotkanie, które miało miejsce na terenie Senatu, miało na celu przede wszystkim doprowadzenia do kompromisu i ustalenia pewnych warunków brzegowych - ocenił gość Telewizji Republika.
– To znaczy, takich warunków, które muszą być spełnione, aby wybory prezydenckie mogły odbyć się w terminie konstytucyjnym, a więc tym samym, aby prezydent mógł być zaprzysiężony we właściwym terminie, a więc przed upływem kadencji - dodał.
– Warunek pierwszy i podstawowy to jest ten warunek dotyczący przede wszystkim terminu zwołania po pierwsze komisji senackich, po drugie, co jest o wiele ważniejsze, to jest warunek zwołania posiedzenia Senatu. Wydaje się, że po tym spotkaniu, które miało miejsce w Senacie, zdecydowano, czy strona posiadająca większość w Senacie uznała, że po pierwsze komisje senackie jutro rozpatrzą tą zasadniczą materię, czyli ustawę, która została już przez Sejm przyjęta. Mamy też nadzieję, takie obietnice płynęły ze strony większości senackiej, że Senat zbierze się w przyszłym tygodniu i tym samym, te poprawki które zostaną zgłoszone na posiedzeniu komisji, bądź Senatu, zostaną one rozpatrzone i tym samym projekt, a właściwa uchwała zostanie przyjęta przez Senat w przyszłym tygodniu - mówił profesor Bernacki.
– Była też rozmowa dotycząca poszczególnych poprawek. Tutaj strona Zjednoczonej Prawicy przyjęła z uwagą wszystkie te propozycje, które zostały wskazana przez stronę opozycyjną, sejmową i tą posiadającą większość w Senacie. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w rzeczywistości, bo dzisiaj miałem okazję wysłuchać również opinii marszałka Grodzkiego, który postanowił stawiać dodatkowe warunki - wyjaśnił.
– Warunki dotyczące ewentualnej konieczności zbierania podpisów przez wszystkich kandydatów. A drugi warunek to ten dotyczący długości czasu na zbieranie podpisów - powiedział polityk.
– Chciałbym powiedzieć jasno, że ta długość zbierania podpisów jest uwarunkowana czasem, jaki marszałek Grodzki poświeci na procedowanie tej ustawy. Tak naprawdę wszystko jest w tym momencie w rękach marszałka Grodzkiego. To on może okazać się tym hamulcowy - podkreślił senator Prawa i Sprawiedliwości.