Bielan i Bocheński: Tusk nie przeprasza za słowa o prezydencie USA i szkodzi Polsce
Na konferencji prasowej w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości europoseł Adam Bielan i wiceprezes PiS Tobiasz Bocheński skomentowali słowa premiera Donalda Tuska, który stwierdził, że nie żałuje obraźliwych wypowiedzi o rosyjskiej agenturze pod adresem Donalda Trumpa. Politycy PiS podkreślili, że takie zachowanie premiera uderza w polską rację stanu i relacje transatlantyckie.
Tusk niszczy relacje z USA
Europoseł PiS Adam Bielan na początku konferencji nakreślili kontekst całej sprawy:
— 17 marca 2023 w Bytomiu, lider ówczesnej opozycji, zaatakował ubiegającego się o ponowny wybór Donalda Trumpa i oskarżył go o zdradę i przestępstwo. Wtedy można było założyć najmniej złą wersję, że Donald Tusk nie spodziewał się, że Donald Trump wygra wybory i wróci do Białego Domu — wskazał.
Bielan nie krył oburzenia wobec postawy Donalda Tuska, który od wyboru Trumpa na prezydenta USA dalej nie przeprosił za te słowa:
— Tusk nie tylko nie przeprasza, ale de facto potwierdza swoje słowa. Przypomnę, że nie tyle obraził prezydenta Trumpa, że ma brzydką fryzurę albo nie podoba mu się kolor jego krawata. On zarzucił prezydentowi Trumpowi zdradę. Powtarzam, jest to przestępstwo zagrożone karą śmierci w Stanach Zjednoczonych. Do dziś nie przedstawił cienia dowodu, który mógłby podeprzeć jego zarzuty — powiedział.
Tobiasz Bocheński zaznaczył, że Polska nie może budować partnerskich relacji ze Stanami Zjednoczonymi, jeśli premier rządu fałszywie oskarża prezydenta USA:
— Mamy do czynienia z nieprawdopodobnym połączeniem ignorancji, głupoty, zarozumialstwa i działania na szkodę własnego kraju. Donald Tusk za te słowa powinien posypać głowę popiołem i solennie przeprosić, ponieważ w interesie Polski są dobre relacje transatlantyckie — dodał Bocheński.
Wiceprezes PiS mówił też o kompromitacji wizerunkowej rządu:
— Brak powagi państwa polskiego jest aż nadto widoczny. Minister spraw zagranicznych biega po trawniku i nagrywa filmiki jak szesnastoletni tiktoker, zamiast zajmować się poważnymi sprawami. To jest naprawdę sytuacja żenująca. Mamy do czynienia z polityką zagraniczną w krótkich spodenkach — podkreślił wiceprezes PiS.
Adam Bielan opisał też stosunek polityków amerykańskich do obecnego premiera:
— Persona non grata to ktoś, kto nie ma wstępu do Białego Domu. I takie słowa usłyszeliśmy. Donald Tusk publicznie zarzuca prezydentowi Stanów Zjednoczonych zdradę stanu, największe i najcięższe przestępstwo, które może popełnić jakikolwiek polityk. Jestem zdumiony, że redakcje bardziej oburza sformułowanie persona non grata, niż to, że premier polskiego rządu nazywa amerykańskiego prezydenta rosyjskim agentem — powiedział Bielan.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X