Parlament odrzucił rezolucję o wotum nieufności dla rządu. Tysiące demonstrantów idzie do siedziby prezydenta [Aktualizowane]

ap, zm 03-12-2013, 11:09
Artykuł
Vladimir Yaitskiy/ flickr.com/CC

Parlament Ukrainy odrzucił rezolucję o wotum nieufności dla rządu Mykoły Azarowa. Tysiące demonstrantów, przysłuchujących się debacie parlamentarnej po porażce głosowania nad dymisją premiera ruszyły w kierunku siedziby prezydenta Wiktora Janukowycza. - Idziemy domagać się rozpisania przedterminowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych - ogłosił jeden z liderów opozycji Arsenij Jaceniuk.

Po ponad godzinie oczekiwania do Rady Najwyższej przybył Mykoła Azarow. Premier przeprosił za działania milicji i obiecał, że winni zostaną ukarani. Zgodnie z przepisami rząd ma obowiązek stawić się w parlamencie na żądanie posłów, jednak we wtorek żaden z ministrów nie pojawił się na otwarciu obrad Izby.

Opozycja zarzuca Azarowowi i całej ekipie prezydenta Wiktora Janukowycza bezprawne podjęcie decyzji o niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z UE. Władze oskarżane są także o sprowokowanie z pomocą wynajętych dresiarzy ataku na administrację prezydencką w niedzielę, podczas którego ucierpiało ok. 300 osób.

W głosowaniu dot. rezolucji o wotum nieufności dla rządu, parlament odrzucił wniosek. Szef rządu opuścił salę posiedzeń żegnając się z deputowanym krótkim "na razie". Opozycja podeszła do trybuny, by ją zablokować, jednak przewodniczący przerwał obrady.

Protesty przed parlamentem

Przed parlamentem znajduje się kilka tysięcy zwolenników opozycji. Część z nich blokuje wejście do siedziby rządu. Wszystkie dojazdy do siedziby Rady Najwyższej (parlamentu) są zastawione pojazdami milicyjnymi. Dojścia budynku chroni potrójny kordon milicjantów z oddziałów specjalnych Berkut. Jak relacjonuje reporter Telewizji Republika Bartłomiej Maślankiewicz, tłum podnosi hasła, żeby Birkut przyłączył się do protestujących. Czytaj całą relację.

Jak poinformowała gruzińska telewizja, do Kijowa przybyła delegacja gruzińskiego parlamentu.  - Na nieszczęście, Ukraina i Gruzja mają ten sam problem - Rosję - powiedział deputowany Dawid Sakwarelidze. - Ona nie może zmieniać kursu Gruzji i Ukrainy na Europę - dodał.

Przemawiający w czasie debaty lider opozycyjnej partii Udar Witalij Kliczko zaapelował do prezydenta Wiktora Janukowycza o dobrowolne ustąpienie z urzędu, obarczając go całkowitą odpowiedzialnością za ostatnie wydarzenia w Kijowie i użycie siły przez milicję wobec uczestników prounijnych demonstracji. Czytaj więcej.

Anatolij Kinach z rządzącej Partii Regionów Ukrainy nawoływał do obrad okrągłego stołu z opozycją oraz zaproponował powołanie komisji śledczej w sprawie ustalenia winnych oraz wyjaśnienia okoliczności zamieszek i okupacji budynków państwowych, do których doszło w Kijowie w minionych dniach. Czytaj więcej.

Wcześniej szef klubu parlamentarnego Partii Regionów Ołeksandr Jefremow poinformował, że ugrupowanie to nie poprze propozycji zdymisjonowania gabinetu Azarowa. Czytaj więcej.

W nocy przy wejściu do parlamentu w błyskawicznym tempie zbudowano scenę. Gromadzili się przy niej grupki młodych ludzi w strojach sportowych. Nazywani są oni „tituszkami”, od nazwiska chuligana, który wiosną na oczach milicji pobił dwójkę reporterów relacjonujących opozycyjną demonstrację. Dziś nad ranem MSW Ukrainy wydało komunikat, w którym zaapelowało do protestujących, by nie ulegali prowokacjom. W poniedziałek premier Azarow mówił na spotkaniu z ambasadorami UE, Stanów Zjednoczonych i Kanady, że sytuacja z protestami nosi znamiona przewrotu, a według informacji rządu demonstranci przygotowują się do zajęcia siedziby parlamentu.

Zgromadzeni na Majdanie Niepodległości, którzy w niedzielę zajęli kijowski ratusz i dom związków zawodowych, w poniedziałek wieczorem opanowali jeszcze jeden budynek - Pałac Październikowy, w którym zazwyczaj odbywają się uroczyste akademie i koncerty. Ochrona nie stawiała oporu, a opozycja wyjaśniła, że Pałac potrzebny jest do ogrzewania marznących na dworze ludzi. We wtorek rankiem temperatura w Kijowie wynosiła minus 4 stopnie Celsjusza. Prounijne demonstracje na Ukrainie, zorganizowane najpierw przez działaczy społecznych i dziennikarzy, rozpoczęły się 21 listopada. Kilka dni później protesty zaczęła zwoływać także opozycja.

Źródło: PAP, Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy