Manifestacja ZNP zakończona. Związkowcy złożyli petycję w kancelarii premiera

Artykuł

Związkowcy ZNP domagają się wycofania się przez rząd z planów wprowadzenia przepisów, które mogą doprowadzić do prywatyzacji oświaty. Złożenie petycji było ostatnim aktem manifestacji ZNP.

W kancelarii premiera, ze składającymi petycję związkowcami ZNP, spotkał się wiceminister edukacji Maciej Jakubowski. Ustalono, że we wtorek w godzinach porannych dojdzie spotkania przedstawicieli ZNP z przedstawicielami MEN. Tematem spotkania mają być, krytykowane przez ZNP, propozycje zmian w prawie zawarte w projektach noweli ustaw: o systemie oświaty i Karcie Nauczyciela.

Po złożeniu petycji prezes ZNP Sławomir Broniarz powiedział dziennikarzom, że stanowisko rządu w tej sprawie jest bardzo ważne, ponieważ projekt noweli ustawy o systemie oświaty jest już w Sejmie i trafił do podkomisji. W petycji złożonej przez związkowców znalazły się postulaty ZNP dotyczące noweli ustawy i Karty Nauczyciela. Jest w niej też napisane, że związek nie zgadza się na m.in. zmniejszenie nakładów na oświatę, wzrost bezrobocia w oświacie i pogorszenie warunków pracy nauczycieli.

Wcześniej, kiedy manifestujący przechodzili pod gmachem MEN, Broniarz wyraził nadzieję, że "nowa pani minister Joanna Kluzik - Rostkowska usiądzie ze związkowcami do stołu i przyjrzy się temu, co koniecznie trzeba zmienić w oświacie, a nie będzie reformować wszystkiego na siłę". - Od nowej pani minister oczekuję zdecydowanie więcej empatii, zrozumienia dla sytuacji prawie sześciuset tysięcy nauczycieli - dla tych, którzy decydują o jakości i poziomie edukacji w Polsce - powiedział Broniarz.

Przed Sejmem Broniarz apelował do posłów, aby z projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty uchwalili tylko przepisy dotyczące rekrutacji do publicznych przedszkoli i szkół. Ocenił, że znajdujące się w projekcie zapisy dotyczące m.in. przekazywania szkół, czy zatrudniania w szkołach i przedszkolach, nie muszą być przy tej okazji uchwalane.

- To tu jest stanowione prawo, ale to tu mamy też do czynienia z bezprzykładnym lekceważeniem środowiska nauczycielskiego. Mamy prawo oczekiwać od posłów wytężonej pracy, ale i odpowiedzialności za stanowione prawo - mówił przed Sejmem prezes ZNP.

Według rzeczniczki związku Magdaleny Kaszulanis, w manifestacji brało udział około 20 tys. nauczycieli, pracowników oświaty i rodziców. Maszerujący mieli ze sobą flagi związkowe i transparenty - na których można było przeczytać: "Wójt wini pana, pan księdza, a nam nędza", "Likwidacja szkół? A może urzędów!", "Stop ekonomii", "Dość złych zmian w oświacie", "MEN - najpierw myśleć, potem reformować", "Duchu święty - oświeć MEN, bo nie wie, co czyni". Manifestujący nieśli też szkielet, do którego dołączono napis: "Stan polskiej oświaty". Wszyscy uczestnicy manifestacji mieli znaczki z napisem: "Protestuję, bo lubię uczyć".

zm, dch, Polskie Radio, PAP, fot. Telewizja Republika

Źródło:

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy