„Kresy wewnętrzne”. Lipkowie, czyli kresowi Tatarzy

Klaudiusz Wesołek 11-04-2021, 07:15
Artykuł
W Bohonikach Tatarzy mieszkają od XVII w., ale na naszych Kresach pojawili się dużo wcześniej
Fot. Flickr/Gerry Lynch

W okolicach miasteczka Sokółka, we wsiach Bohoniki i Kruszyniany, możemy zobaczyć stare, zabytkowe meczety, należące do tatarskiej społeczności Podlasia. W Europie ostatnio meczety wyrastają jak grzyby po deszczu, ale w niewielu europejskich krajach można zobaczyć muzułmańskie zabytki, trwające przez wieki. W Bohonikach i Kruszynianach Tatarzy mieszkają od XVII wieku, ale na naszych Kresach pojawili się dużo wcześniej. Pierwszych Tatarów, zwanych też Lipkami lub Muślimami, osiedlił książę Witold w Wielkim Księstwie Litewskim.

Tatarzy przez wieki wiernie służyli Polsce i Litwie, połączonym w Najjaśniejszą Rzeczpospolitą. W zasadzie tylko raz się zbuntowali i przeszli na stronę muzułmańskiej Turcji, co było tłem powieści Henryka Sienkiewicza „Pan Wołodyjowski”. Bunt Lipków kojarzy się z tego powodu ze zdradą Rzeczypospolitej, okrucieństwem Azji Tuhaj-bejowicza i bardzo dramatycznymi wydarzeniami. W istocie był to prozaiczny i mało dramatyczny konflikt o nie wypłacony żołd. Tatarom nie płacono żołdu a przy tym, mówiąc współczesnym, kolokwialnym językiem, grano z nimi „w ciula”, nie dotrzymując kompromisowych uzgodnień w tej sprawie. W końcu stracili cierpliwość i przeszli na służbę turecką. Część z nich została namówiona przez króla Jana III Sobieskiego do powrotu pod sztandary Rzeczypospolitej. Król wiedział, że gotówki nie może im obiecać, więc w zamian za zaległy żołd obiecał nadania ziemskie.

Niektórzy z Lipków, których król Sobieski przyciągnął z powrotem do służby Rzeczypospolitej, osiedliła się właśnie w Bohonikach i Kruszynianach. Wielu z nich pozostało przez wieki przy islamie, wysławiając Boga Jedynego w swych meczetach. Sporo Tatarów przeszło na chrześcijaństwo, ale dzisiaj ich potomkowie traktują tatarskie pochodzenie tylko jako rodzinną ciekawostkę genealogiczną. Tatarzy wyznający islam zachowali pewną odrębność, choć i oni są mocno zintegrowani zarówno z lokalną społecznością jak i z Polską. Przez kilka wieków wrośli w kresową kulturę, której podłożem było wcześniejsze „zrośnięcie” się kultury katolickiej i prawosławnej.

Tatarzy, jako wojownicy, zaznaczyli swoją obecność w siłach zbrojnych Rzeczypospolitej jeszcze w XX wieku. W Wojnie Polsko-Sowieckiej 1920 roku brał udział Pułk Jazdy Tatarskiej. Pozostała po nim żurawiejka:

W głowie księżyc, w dupie gwiazda

To tatarska nasza jazda

Lance do boju, szable w dłoń

Bolszewika goń goń goń!

Po wojnie Tatarzy, którzy zdecydowali się na służbę zawodową, przeszli do 13 Wileńskiego Pułku Ułanów, gdzie jeden ze szwadronów zwany był tatarskim. Formacja ta wzięła udział w kampanii wrześniowej 1939 r.

Obok meczetów wyrosły tatarskie restauracje. Dla turystów wyznaczono „tatarski szlak" przez tę część Podlasia. Rozwija się tu turystyka, połączona z edukacją na temat tej egzotycznej grupy etniczno-religijnej, którą stanowią nasi Tatarzy. Myślę, że może to być jeden z "magnesów", przyciągających turystów na Podlasie. W sumie już jest ale można go znacznie lepiej wykorzystać.

Źródło: portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy