Guzy: Nie wierzyłbym Ławrowowi za grosz

Artykuł

– Polski rząd przez ostatnie lata dawał się wodzić Rosji za nos – powiedział w porannym programie Telewizji Republika ekspert ds. międzynarodowych Jarosław Guzy.

W dzisiejszym programie Telewizji Republika Jarosław Guzy odnióśł się do ostatnich wydarzeń, w których główną rolę odgrywała Federacja Rosyjska.

Guzy skomentował wczorajszą informację podaną przez ministra spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergieja Ławrowa, dotyczącą prośby strony rosyjskiej o wzmocnienie ochrony swojej placówki dyplomatycznej przed manifestacją w Warszawie. Ekspert zwrócił uwagę, że Ławrow jest wytrawnym politykiem i ma doświadczenie jeszcze z poprzedniego systemu. – Nie wiemy, czy taka prośba miała miejsce. Przypomnijmy sobie wszystkie te intrygi, które miały miejsce wokół 10 kwietnia – powiedział. Jego zdaniem, to właśnie przez te intrygi sprawa katastrofy smoleńskiej została tak zagmatwana. – Nie wierzyłbym Ławrowowi za grosz – dodał.

Guzy  stwierdził, że zajścia pod ambasadą rosyjską były kosztowne także dla polskiego rządu, dlatego „nie dawałby się wpuszczać w rosyjskie intrygi”. – Oni są mistrzami w tego typu grach. Oni są w stanie rozgrywać tego typu gry ze Stanami Zjednoczonymi. A my jesteśmy słabszym graczem. – Polski rząd przez ostatnie lata dawał się wodzić Rosji za nos – skwitował.

Jarosław Guzy wypowiedział się w studiu Telewizji Republika także o kwestii podpisania umowy stowarzyszeniowej pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą. Powiedział, że "wszystko jest na dobrej drodze". Dodał, że Ukraina to kraj "bardzo skorumpowany", a stowarzyszenie z Unią może "pomóc Ukrainie w ucywilizowaniu stosunków wewnętrznych".

Guzy odniósł się również do sprawy Julii Tymoszenko, mówiąc, że została wobec niej zastosowana "wybiórcza sprawiedliwość". – Większość członków elity ukraińskiej polityki mogłaby mieć podobne zarzuty – dodał. Wypowiedział się także na temat postępu Ukrainy w kwestii "wyzwalania się spod gospodarczego szantażu Rosji". Za szczególnie cenne uznał zmniejszenie zapotrzebowania na gaz przez wschodniego sąsiada Polski. – Jesteśmy za Ukrainą – stwierdził Guzy, komentując sprawę dwóch koncernów ukraińskich, które "posunęły się daleko w możliwościach wykorzystania gazu łupkowego".

dch, ap, mg, TV Republika, fot. Telewizja Republika 

Źródło:

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy