Fatalny początek sezonu. Blamaż Szczęsnego

Artykuł
olski bramkarz popełnił dwa karygodne błędy, w wyniku których jego Juventus zremisował z o wiele słabszym rywalem
Fot. Twitter/@BoiMaq

Pierwsza kolejka ligi włoskiej nie była szczęśliwa dla Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz popełnił dwa karygodne błędy, w wyniku których jego Juventus stracił prowadzenie i ostatecznie zremisował 2:2 z o wiele słabszym rywalem.

Początkowo nic nie wskazywało kłopotów faworytów w wyjazdowym meczu z Udinese. Turyńczycy już w trzeciej minucie wyszli na prowadzenie po bramce Paulo Dybali. Osiemnaście minut później było już 0:2. Tym razem to Cuadrado zamienił na gola podanie Dybali.

Udinese w pierwszej połowie było praktycznie bezzębne. Wojciech Szczęsny tylko raz musiał interweniować, jednak polski bramkarz poradził sobie ze strzałem Ignacio Pussetto. Kłopoty zaczęły się po przerwie. 

Polski bramkarz w 50. minucie sprokurował rzut karny. Szczęsny sfaulował Roberto Pereyrę. Poszkodowany Argentyńczyk pewnie wykonał jedenastkę i Udinese złapało kontakt.

Niestety, polski bramkarz popełnił w niedzielę jeszcze gorszy błąd. W 83. minucie Szczęsny wdał się w drybling po otrzymaniu podania od Leonardo Bonucciego. Do golkipera błyskawicznie ruszyli dwaj piłkarze przeciwnej drużyny. 

Szczęsny w tej sytuacji zachował się najgorzej, jak można było. Polak zamiast wykopać piłkę daleko, zaczął kiwać się z Okaką. Trafił w niego piłką, a ta dotarła do Deulofeu, który skierował ją do pustej bramki.

Jak się okazało, był to gol na wagę remisu. W doliczonym czasie gry piłkę w siatce gospodarzy umieścił jeszcze Cristiano Ronaldo. Portugalczyk, który pełnił tym razem rolę rezerwowego, wykończył dośrodkowanie Federico Chiesy, jednak znajdował się na minimalnym spalonym i gol nie został uznany.

 

Źródło: Polskie Radio 24.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy