Fala rezygnacji w Malaysia Airlines po ostatnich katastrofach lotniczych. "Boją się teraz latać"

Artykuł
flickr/Profilbesitzer/CC BY-SA 2.0

Co najmniej 186 członków personelu pokładowego linii Malaysia Airlines odeszło z firmy po dwóch katastrofach z udziałem samolotów tego przewoźnika, do których doszło w tym roku. Wiele osób jako powód podaje presję ze strony rodziny i obawy o bezpieczeństwo.

Malezyjskie linie lotnicze, które jeszcze w 2013 roku uważane były za bezpieczne, znalazły się nad przepaścią po dwóch tegorocznych wypadkach. 8 marca samolot z 239 osobami na pokładzie zniknął w tajemniczych okolicznościach podczas lotu z Kuala Lumpur do Pekinu (lot MH370). Inna maszyna została 17 lipca zestrzelona na wschodzie Ukrainy, gdy leciała nad obszarami kontrolowanymi przez prorosyjskich separatystów (lot MH17).

Linie podały, że z firmy w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku odeszło 186 członków personelu pokładowego. Wielu z nich mówiło, że powodem jest presja ze strony rodziny po ostatnich katastrofach lotniczych. "Szczytowy moment nastąpił po wypadku MH17, ale ostatnio jest mniej rezygnacji, ich poziom jest normalny" - napisała firma w komunikacie.

Sekretarz generalny związku zawodowego zrzeszającego pracowników malezyjskiego przewoźnika Abdul Malek Arif powiedział w poniedziałek dziennikowi "Edge Financial Daily", że stewardzi i stewardessy "boją się teraz latać".

W związku z niedostateczną liczbą personelu pokładowego stewardzi i stewardessy muszą pracować nawet po 12 godzin dziennie - dodał Arif. Jego związek zawodowy reprezentuje 8 tys. spośród 19,5 tys. pracowników Malaysia Airlines.

Linie poinformowały, że oferują personelowi wsparcie psychologiczne.


 

CZYTAJ TAKŻE:

Malezyjski samolot rozbił się na Ukrainie przy granicy z Rosją. Na pokładzie 295 osób

Jest raport ws. malezyjskiego samolotu. Wciąż nic nie wiadomo

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy