Czeczko świadkiem w śledztwie białoruskich służb. Reżim chce oskarżyć Polskę o ludobójstwo

Artykuł
Czeczko twierdzi, że zabijał migrantów już od maja
Fot. izvestia_ru /Twitter

Czeczko, który zdezerterował na Białoruś, będzie świadkiem w śledztwie prowadzonym przez tamtejsze służby przeciw Polsce. Chodzi o postępowanie wszczęte po starciach cudzoziemców z polskimi mundurowymi na przejściu Bruzgi-Kuźnica w połowie listopada.

Chodzi o postępowanie wszczęte po starciach cudzoziemców z polskimi mundurowymi na przejściu Bruzgi-Kuźnica w połowie listopada.

Powodem wezwania dezertera na świadka jest wywiad, którego udzielił białoruskiej telewizji. Opowiadał w nim historie o rzekomych przestępstwach, których mieli się dopuszczać polscy mundurowi. Oskarżył ich o podwójne zabójstwo. Mówił też, że polską flagę może spuścić w toalecie.

Opowiadał również, że zabił uchodźców już w maju i pamięta twarze jedynie pierwszych swoich ofiar.

Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ wszczęła w sprawie jego dezercji Czeczki. Śledczy ustalają, gdzie jest mężczyzna, by móc postawić mu zarzuty.

Źródło: RMF 24

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy