Echa infoafery. Podejrzana urzędniczka z MSW miała ujawnić tajemnicę, która tajemnicą nie była

Artykuł
Youtube

Główny zarzut wobec urzędniczki z MSZ oskarżonej o ustawienie przetargu to ujawnienie oferentowi wartość zamówienia. Tyle że wartość zlecenia nie jest żadną tajemnicą – donosi "Gazeta Wyborcza".

Przed zatrzymaniem przez CBA, Monika F. była szefową Wydziału Zamówień Publicznych MSZ. Sąd przyjął za prawdopodobne, że jako przewodnicząca komisji przetargowej "weszła w porozumienie z Januszem J., nie wyłączając się z prowadzonego postępowania i ujawniając mu istotne informacje, w tym kwotę przeznaczoną na realizację zamówienia".

Jacek Dubois, adwokat urzędniczki, przekonuje, że kwota przeznaczona przez państwo na zadania związane z obsługą prezydencji była przedmiotem debaty w Sejmie i znalazła się w ustawie budżetowej.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy