Chrześcijanka z Sudanu skazana na śmierć za apostazję

Artykuł
Flickr.com/Gerry Dincher/CC

Sąd w Chartumie, stolicy Sudanu, skazał na śmierć 27-letnią sudańską chrześcijankę oskarżoną o apostazję. Wyrok wydano mimo apeli zachodnich ambasad i obrońców praw człowieka o poszanowanie wolności religijnej.

Młoda kobieta w ósmym miesiącu ciąży jest przetrzymywana w areszcie wraz z 20-miesięcznym synem – twierdzi organizacja broniąca praw człowieka Amnesty International, która żądała natychmiastowego uwolnienia Sudanki.

Sędzia Abbas Mohammed Al-Chalifa oświadczył, że kobieta otrzymała trzy dni na wyrzeczenie się wiary, ale odmówiła powrotu do islamu, wobec czego została skazana na karę śmierci przez powieszenie. Sędzia zwracał się do kobiety nazwiskiem jej ojca - muzułmanina. Według Amnesty kobieta była wychowywana zgodnie z religią matki – chrześcijanki, a ojciec, muzułmanin, był nieobecny.

Agencja AFP odnotowuje, że w chwili ogłaszania wyroku kobieta wydawała się nieporuszona.

Wcześniej z kobietą, zamkniętą w klatce dla oskarżonych, przez ok. pół godziny rozmawiał muzułmański duchowny. Sudanka oznajmiła następnie sędziemu: „Jestem chrześcijanką i nigdy nie popełniłam apostazji”.

Lokalne media informują, że wyroku na kobiecie nie będzie można wykonać w ciągu dwóch lat od rozwiązania.

Kobieta została także skazana na karę chłosty – 100 razów – za cudzołóstwo. Podstawą do wymierzenia tej kary było jej małżeństwo z chrześcijaninem z Sudanu Południowego, nieważne z punktu widzenia islamskiego prawa stosowanego w Sudanie.

W 2011 roku Sudan Południowy oddzielił się od Sudanu. W konflikcie między muzułmańską Północą a chrześcijańsko-animistycznym Południem zginęło ponad 2,5 mln ludzi, a ponad 4 mln zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy