Były doradca Putina: Specjalne oddziały rosyjskie będą zabijać Rosjan na Ukrainie, by Putin miał pretekst

Artykuł
WIKIPEDIA/ World Economic Forum in Russia 2003/CC BY-SA 3.0

- Putin, tylko po to, żeby mieć pretekst do ingerencji militarnej, gotów jest poświęcić swoich własnych żołnierzy i obywateli przyjeżdżających na Ukrainę - powiedział były doradca prezydenta Rosji Władymira Putina, Andriej Iłłarionow.

W wywiadzie udzielonym ukraińskiej telewizji 1+1 były doradca Putina powiedział, że: "Na Ukrainie działa kilkanaście grup rosyjskich oddziałów specjalnych".

Wymienił m.in. znane już z prowokacyjnych zachowań w Kijowie tituszki oraz tzw."turystów", którzy wieszają flagi Federacji Rosyjskiej na budynakch ukraińskiej administracji obwodowej.

- Wszystkie te grupy otrzymały rozkaz, aby - w ramach działań prowokacyjnych - zabijać rosyjskich żołnierzy i turystów przebywających na Ukrainie - wyjasnił.

Jak tłumaczył Iłłarionow Rosja wykorzystała ten sam mechanizm w Gruzji i Osetii Południowej w 2008 r. - Wówczas żołnierze rosyjskich specjalnych jednostek zastrzeliły kilku oficerów armii rosyjskiej. Potem ich ciała zostały pokazane w telewizji, by przekonać świat, że to Gruzini napadli na stojących na straży pokoju Rosjan - powiedział.

Źródło: @EuromaidanPR, facenews.ua, channel 1+1

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy