Amerykański wywiad śledził zachowania seksualne islamistów w internecie

zm, mg 28-11-2013, 08:51
Artykuł
Flickr/CC/rodtuk

Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) śledziła zachowania seksualne radykalnych islamistów w internecie, aby zdobyte informacje wykorzystać do podkopania ich autorytetu w oczach ewentualnych naśladowców – podał "Huffington Post".

Portal powołuje się na informacje uzyskane od byłego współpracownika NSA Edwarda Snowdena. Agenci NSA gromadzili informacje na temat tzw. słabych punktów, które w razie potrzeby miałyby posłużyć do publicznego zdyskredytowania sześciu wpływowych radykałów i ograniczenia ich siły oddziaływania.

Jako przykłady kompromitujących zachowań w dokumentach, udostępnionych przez Snowdena, wymienia się m.in. "oglądanie w sieci materiałów o treści erotycznej" oraz "używanie wulgarnego, nacechowanego erotycznie słownictwa podczas komunikowania się z niedoświadczonymi, młodymi dziewczętami".

Jak podaje "Huffington Post", żadna z sześciu inwigilowanych osób nie była podejrzana o planowanie zamachu terrorystycznego. Wiadomo, że wśród nich był obywatel USA lub osoba z prawem stałego pobytu w tym kraju. Z dokumentów wynika, że zostały sporządzone przez dyrektora NSA, a na liście odbiorców znalazły się ministerstwa sprawiedliwości i handlu USA.

Amerykańscy obrońcy swobód obywatelskich biją na alarm, że rewelacje portalu to kolejny przykład masowej inwigilacji prowadzonej przez NSA.

– Gdziekolwiek jesteśmy, musimy pamiętać, że NSA gromadzi w swoich bazach danych informacje na temat naszych poglądów politycznych, dokumentacji medycznej, związków i działalności w internecie. NSA deklaruje, że nie użyje zdobytych informacji w złym celu, jednak te dokumenty pokazują, że najprawdopodobniej stosuje bardzo wąską definicję tego pojęcia – podkreśla Jameel Jaffer z organizacji American Civil Liberties Union.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy